16 czerwca 2018 roku podczas Gali Finałowej Spotkań z Kulturą Żydowską ,,Szalom na Wspólnej” w Chmielniku uczennica klasy VI c Katarzyna Polit otrzymała pamiątkowy dyplom oraz nagrody za zajęcie I miejsca w etapie wojewódzkim Ogólnopolskiego Konkursu Historycznego ,,Nasi sąsiedzi- Żydzi”. Jego organizatorami byli Instytut Pamięci Narodowej, Kuratorium Oświaty w Kielcach, Gmina Chmielnik oraz Uniwersytet Jana Kochanowskiego w Kielcach. Głównym celem konkursu było przywrócenie pamięci i popularyzowanie wiedzy o społeczności żydowskiej na terenie Polski przed wybuchem II wojny światowej- aspekty życia codziennego, kultury, aktywności społeczno- gospodarczej.
Uczennica pod opieką naukową nauczyciela historii Magdaleny Wikliny przygotowała pracę pisemną poświęconą dziejom żydowskiego kirkutu, której nadała wymowny tytuł: ,,Ocalić od zapomnienia- Cmentarz żydowski w Małogoszczu”. Zgodnie z regulaminem konkursowym do pracy dołączyła także naszkicowany węglem obraz przedstawiający i upamiętniający ślady materialne obecności Żydów na małogoskiej ziemi.
Opowiadanie Kasi jest Jej osobistą refleksją na temat przemijania, historii i pamięci wśród miejscowej ludności o tych, którzy przed laty stanowili część naszej lokalnej społeczności. Dzięki odbytej historycznej wyprawie na małogoski kirkut położony w okolicach ulicy Jarków, naprzeciw kamieniołomu Głuchowiec mogła poznać obyczaje żydowskie związane z pochówkiem zmarłych, wygląd maceb- ze szczególnym uwzględnieniem ich zdobnictwa. Udział w konkursie pozwolił uczennicy poznać i udokumentować materialne ślady obecności Żydów na terenie naszego miasteczka oraz wykształcić umiejętność poszukiwania i analizowania informacji zawartych w różnych źródłach historycznych. Potwierdzeniem tych słów jest fragment opowiadania, który prezentuje osobisty i obiektywny opis wyglądu cmentarza żydowskiego w Małogoszczu:
,,Z jezdni cmentarz żydowski jest w ogóle nie widoczny, gdyż teren do niego przylegający porośnięty jest dookoła wysokimi drzewami i przysłowiowymi krzewami kolczastymi. Kiedy doszłam do celu byłam przekonana, że zobaczę piękną ścieżkę- alejkę prowadzącą do głównej bramy cmentarnej, mur który będzie otaczał cmentarz ze wszystkich stron oraz groby z kwiatami i zapalonymi zniczami (….) Niestety, ale ja zobaczyłam coś zupełnie innego- gruby na około 50 centymetrów, rozwalający się mur kamienny, ogromną ilość chaszczy, drzew i liści (…..). Z ziemi jakby ,,wyrastały” kamienne tablice, o różnych kształtach, pokryte dużą ilością mchu, który utrudniał mi zobaczenie zdobnictwa. Większość z maceb jest nieczytelna nie tylko dlatego, że widnieją na nich napisy i znaki w języku hebrajskim, ale głównie przez bardzo duże pochylenie ku ziemi (….)”
Magdalena Wiklina